Jak wędzić mięso?
Jeśli lubisz wędzone wyroby to masz dwie opcje - co czwartek kupować nasze Wędliny Nocnego Marka albo wędzić mięso samemu! Jak się do tego zabrać?
Krok pierwszy: Kupujemy mięso
Wbrew pozorom jest to najważniejsza czynność w całym procesie wędzenia. Nawet najbardziej utalentowany wędzarz nie wyczaruje dobrej wędzonki ze słabego produktu. Mięso powinno być kupione w zaufanej masarni czy sklepie mięsnym, który sprzedaje sprawdzone jedzenie. Wędliny kupowane w supermarketach są często słabej jakości i zawierają dużo niechcianej wody i chemii. Od Twoich indywidualnych preferencji zależy jaki rodzaj mięsa wybierzesz – szynkę, polędwicę czy boczek. Kupując mięso pamiętaj, że w trakcie obróbki straci ono około 30 procent swojej wagi!
Krok drugi: Przygotowujemy mięso
Mięso kupione, czas je oporządzić – zaczynamy od porcjowania i wycięcia białych błon. Kawałki mięsa powinny być podzielone foremnie i regularnie, najlepiej o podobnej wadze. Gdy mięso jest oporządzone, zaczynamy cały proces wędzenia. Co na początek? Mięso przed wędzeniem powinno poleżeć około tygodnia w solance – roztwór soli peklowej i wody można połączyć z ulubionymi przyprawami. Wędliny powinny być zanurzone całkowicie w solance i obracane każdego dnia, tak by sól dotarła do wszystkich kawałków. Na jeden kilogram mięsa powinniśmy przygotować około pół litra solanki zawierającej 70 gram soli. Naczynie z mięsem otwieramy po tygodniu, opłukujemy z solanki i zapakowane w siatkę wieszamy na noc do wyschnięcia.
Krok trzeci: Wędzarnia i akcesoria
Nie ma znaczenia jaką wędzarnią dysponujemy – czy jest to profesjonalne miejsce czy raczej mała domowa wędzarnia. Ważne jest, żeby była prawidłowo zbudowana i nagrzana odpowiednio wcześniej. Czego potrzebujemy? Siatki wędzarnicze, haki do wieszania wędlin to wędzarski must have. Mięso wkładamy w siatkę, wieszamy na haku lub sznurku i zaczynamy zabawę.
Krok czwarty: Nareszcie wędzimy!
No, może nie tak szybko. Wspomnijmy o tym, jakie drewno jest najlepsze do wędzenia. Dobrze sprawdzi się drewno olchowe i dębowe, chociaż dla bardzo aromatycznych doznań można skorzystać z wiśni, która idealnie sprawdzi się przy wołowinie nadając jej słodko-kwaśny smak. Aromat mięsa wzmocniony zostanie przez gałązki rozmarynu czy winorośli, a także ziele angielskie czy pieprz. Możemy przejść do rzeczy – wędzenie dzielimy na dwie części. Pierwsza godzina wędzenia ma wysuszyć mięso – nie używamy tutaj dymu, skupiamy się na samym cieple z wędzarni. Dopiero po tym czasie zaczynamy otwieramy pokrywę naszej wędzarni i zaczynamy właściwe wędzenie przy użyciu dymu. Do żaru dodajemy drewno. Wędliny wędzimy w temperaturze 60-65 stopni przez około 5-6 godzin. Ważne jest by kontrolować temperaturę co jakiś czas. Po okołu dwóch godzinach możemy ją podnieść do około 80 stopni.
Krok piąty: Daj mięsu ochłonąć!
Po procesie wędzenia przychodzi ostatni etap obróbki mięsa. Po odpowiednim czasie wyciągamy mięso z wędzarni i odwieszamy do wystygnięcia. Istnieje też możliwość parzenia mięsa bezpośrednio po wyjęciu go z wędzarni. Wędliny wkładamy do dużej miski lub garnka z wodą i ulubionymi przyprawami. Temperatura wody powinna maksymalnie osiągnąć 80 stopni Celsjusza. Gdy woda zmętnieje, możesz wyciągnąć mięso i zostawić je do ostygnięcia. Teraz pozostaje tylko rozkoszować się niesamowitym smakiem!