Pamiętaj, by pierwszy posiłek zjeść maksymalnie w dwie godziny po przebudzeniu. Nawet nie myśl o tym, by go pomijać – bez śniadania narażasz się na spadek poziomu glukozy we krwi, a co za tym idzie: rozdrażnienie, osłabienie, spadek koncentracji i napady wilczego głodu. W ten sposób nie tylko zdezorganizujesz swój dzień, ale również zrujnujesz nawet najlepszą dietę.

Jak zacząć?

Właśnie rozpoczynasz nowy dzień i potrzebujesz do tego dawki energii. Aby walczyć z codziennymi trudnościami i wyjść z tych starć obronną ręką, musisz przyswoić węglowodany złożone, na przykład chleb pełnoziarnisty, płatki owsiane lub musli z orzechami. Grunt to trzymać się poprawnego schematu, „dobre” śniadanie to takie, które składa się ze wspominanych węglowodanów złożonych (o niskim indeksie glikemicznym*) + produktów bogatych w białko + warzyw lub owoców o niskim IG.

Co jeść?

Druga zasada to… zdrowe nawyki. Zapomnij o śniadaniu w postaci słodkiej drożdżówki lub pączka – owszem, dostarczają one cukrów, ale wyłącznie cukrów prostych, które nie dostarczają energii na dłużej niż kilkanaście minut. W Twoim pierwszym posiłku musi znaleźć się białko z aminokwasami egzogennymi, czyli wędliny, ryby, twaróg, maślanka lub jajka. Równie istotny składnik, czyli węglowodany złożone znajdziesz między innymi w otrębach i pieczywie pełnoziarnistym. Chcesz zapewnić sobie zdrową pracę jelit? Koniecznie pamiętaj o tym, by na talerzu znalazły się warzywa i owoce zawierające błonnik pokarmowy oraz składniki mineralne.

*Niski indeks glikemiczny to dłuższe uczucie sytości i mniejsza ochota na podjadanie.