Zero waste – jak nie marnować jedzenia
Choć trend zero waste w głównej mierze odnosi się do minimalizowania ilości produkowanych śmieci, a co za tym idzie, wywierania negatywnego wpływu na środowisko, coraz częściej mówi się o nim również w kontekście przygotowywania posiłków. Zwolennicy tego typu rozwiązań zachęcają do ograniczania wyrzucania jedzenia i marnowania żywności. Czy da się wprowadzić te zasady do własnej kuchni, oszczędzając nie tylko zasoby naturalne, ale również zawartość własnego portfela?
Zlokalizuj problem
Od czego zacząć? Jeśli i Ciebie dotyczy problem marnowania żywności, a rachunki za jedzenie zaczynają osiągać alarmującą wysokość, warto poświęcić chwilę na przeanalizowanie źródła problemu. Być może wyrzucasz jedzenie, bo straciło termin przydatności do spożycia? Albo nie lubisz jeść dwa dni pod rząd tych samych potraw? Nie kontrolujesz zawartości swojej lodówki, więc niepotrzebnie kupujesz produkty, które czekają w zakamarkach? Innym problemem może być nieumiejętne przechowywanie produktów spożywczych lub brak pomysłu na wykorzystanie resztek jedzenia.
Zaplanuj strategię
Planowanie posiłków i sporządzanie listy zakupów pomoże ograniczyć niepotrzebne marnowanie żywności. Dzięki temu łatwo określić, czego i ile potrzebujemy. Produkty świeże najlepiej kupować w małych ilościach – dzięki temu zyskamy pewność, że zdążymy je zużyć. Produkty sypkie (np. kasze, mąka) warto mieć w zapasie – oczywiście w rozsądnych ilościach.
Warto być również otwartym na nowości i poszukiwać nowych, ciekawych sposobów na wykorzystanie mało atrakcyjnych resztek. Z liści rzodkiewki można przygotować pyszne pesto, a czerstwy chleb to idealna baza do puddingu.
Zacznij działać
„Zero waste” to idealny sprawdzian naszej kreatywności i umiejętności kulinarnych. Być może uda się odkryć zupełnie nowe, ulubione połączenia smakowe. Zapiekanki, omlety i sałatki zazwyczaj dają dużą dowolność w dobrze składników, dzięki czemu można szybko i smacznie wykorzystać resztki z lodówki.
Warto również uważnie czytać etykiety – „najlepiej spożyć przed” to nie to samo co „należy spożyć do”. Pierwsze określenie sugeruje okres, w którym dany produkt zachowuje pełnię walorów smakowych. Nie oznacza to jednak, że po jego upłynięciu przestaje nadawać się do spożycia i musi bezwzględnie trafić do kosza.
A co wtedy, gdy zdarzy nam się kupić za dużo? Trwałość wielu produktów można łatwo przedłużyć dzięki gotowaniu, wekowaniu lub mrożeniu. W ten sposób nie tylko zapobiegamy wyrzucaniu jedzenia, ale również dbamy o swój czas i pieniądze – zamrożony sos do spaghetti lub porcja ulubionej zupy może się okazać wyjątkowo przydatna w dniu, w którym zabraknie czasu na przygotowanie ciepłego posiłku od podstaw.